Wczoraj pojechałam na kolejne spotkanie z przesympatycznymi scraperkami do Katowic.
Potrzeba mi było tego wyjazdu...Oczywiście towarzyszyła mi AniaZosia, przemiła atmosfera, scrapkujące dziewczyny i niezwykły klimat naładowały moje akumulatory....
Nataliapodarowała mi spóźniony prezencik urodzinowy - karteczke i ślicznego aniołka...
aniołek juz wisi na ścianie:
natomiast SentiMentiprzyniosła mi moja szczotke...prosiłam by ja troszke ozdobić...i takie cudo otrzymałam:
Asiu jeszcze raz wielkie dzięki....
Ja natomiast prezentuje ozdobne jeszcze świateczne pudełko czekoladek - prezent dla syna koleżanki:
i mój skromny szydełkowy wisior, który w świeta zmienił własciciela...
uff to tak by nie było, ze leniuchuje...co prawda topornie mi to idzie ale staram sie...
inne pracki wkrótce, bo szyluje zaległe paczki i nie chce psuć niespodzianek...
niedziela, 17 stycznia 2010
...urodzinki, spotkanie i szczotka :-), oraz trochę zaległości
Etykiety:
biżu,
Boże Narodzenie,
hand made,
niespodzianka,
ozdobne pudełka,
szydełko,
wisiory
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
jakie prezenty!!! a jakie piękne korale stworzyłaś:)
OdpowiedzUsuńhmm ipsa przemilcze, czulam, ze .... a zreszta :-) pozdrawaim i pamietam o Tobie :-)
OdpowiedzUsuńAleż cudne prezencioszki:):):) Świetne:) Szczota boska:D Anioł anielsko piękny:)
OdpowiedzUsuńNo a korale-ech nic tylko wzdychać:):):)