Wczoraj pojechałam na kolejne spotkanie z przesympatycznymi scraperkami do Katowic.
Potrzeba mi było tego wyjazdu...Oczywiście towarzyszyła mi
AniaZosia, przemiła atmosfera, scrapkujące dziewczyny i niezwykły klimat naładowały moje akumulatory....
Nataliapodarowała mi spóźniony prezencik urodzinowy - karteczke i ślicznego aniołka...

aniołek juz wisi na ścianie:

natomiast
SentiMentiprzyniosła mi moja szczotke...prosiłam by ja troszke ozdobić...i takie cudo otrzymałam:



Asiu jeszcze raz wielkie dzięki....
Ja natomiast prezentuje ozdobne jeszcze świateczne pudełko czekoladek - prezent dla syna koleżanki:

i mój skromny szydełkowy wisior, który w świeta zmienił własciciela...

uff to tak by nie było, ze leniuchuje...co prawda topornie mi to idzie ale staram sie...
inne pracki wkrótce, bo szyluje zaległe paczki i nie chce psuć niespodzianek...