...wczoraj, no bo juz po 12 miałam urodzinki, ale...to były najsmutniejsze urodziny w całym moim zyciu - dowiedziałam się o ciężkiej, powaznej chorobie taty. Do tej pory bazowałam na przypuszczeniach, dzis poznałam wynik...mam papier w ręce i usłyszałam okropne słowa wypowiedzine przez lekarzy...
Pomału dochodze do siebie....oswajam się z informacjami...
Na dodatek w szpitalu zamkneli odział( grypa!!!) i nie mam kontaktu z nim...
ale koniec marudzienia...
podglądnełam na blogu
Marzenki i zrobiłam coś podobnego:
koraliki:

i w zestawie:

do ego kilka sznurków w kolorach - czerwono-czarnym:



no i w niedziele jade na jarmak...hmm w zaistniałej sytuacji wcale nie mam ochoty i choć niewiele zrobiłam to pojadę, musze zmienić otoczenie....zdążyłam zrobić tylko dwa kompleciki dla Barbi:




i zrobiłam świąteczne zawieszki na jutrzejsze, no przepraszam dzisiejsze spotkanie w Katowicach z dziewczynami....kochane licze na miłą atmosferę, dobra zabawe i oderwanie sie od rzeczywistosci....
pozdrawaim gorąco :-) całuski....