...no tak u wszystkich jakies zaczatki i świateczne klimaty więc i ja postanowiłam wziąść się do pracy...zaczęłam od gwiazdek szydełkowych...wczoraj wieczorkiem powstało kilka, a po wykrochmaleniu i naciągnięciu sznureczka wyglądają tak:
robiłam przeróżne wzorki, reszta czeka w kolejce do krochmalenia i suszenia... będzie ich więcej i więcej, wyceniłam skromnie...2,50 za sztukę, gotowe w piatek bierze kolerzanka....
...myślę, jeszcze o czerwonych....no....
no i dziś zawitała zima - wywołałam ją czy jak?
i skromna drzewkowa karteczka - lubie ten wzór i cieszy się duzym zainteresowaniem...nadal nie mam nic w zapasie :-)
i teraz chce wam pokazać, ze szydełkowe kwiatki mozna wykorzystać .... tak jak ja na spodniach...wygląda to naprawdę świetnie:
musiałam podwinąć nogawki i ozdobiłam je kwiatkami...no tak banalne, a ja na to wczesniej nie wpadałm
pozdrawaim
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie dość, że zimę wywołałaś to na dodatek mnie zainspirowałaś ;)Też podłubię sobie jutro w temacie śnieżynek/gwiazdeczek!
OdpowiedzUsuńno proszę...jest mi miło, że kogoś natchnęłam...
OdpowiedzUsuńi koniecznie sie pochwal :-)