...właśnie skończyłam swój pierwszy tort, wielki 3-piętrowy z 72 papmersów :-)
buciki potrzebowałam na górę...
( fotki tylko zapakowanego, bo zapomniałam pstryknąć wcześniej)
no to lecimy do nowej właściicelki, pozdrawaim :-)
niedziela, 29 sierpnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
wspanialy pomysl,na prezent dla dzidziusia.Nie widziałam jeszcze takiego czegos,podziwiam :)
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, ze te torty z pieluszek to super sprawa :) Ciekawe czy trudno się go robi? :)
OdpowiedzUsuńO ja ale super:D
OdpowiedzUsuńNo i masz babo... torta ;), a buciki piękne jego uwieńczeniem.
OdpowiedzUsuńWspaniały dodatek do bucików, które stanowią górę tortu :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł! :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do zabawy "Lubię..." Cieplutko pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń