...jeszcze mokra, dosusza się, robiona na jutro...
i do tego prezencik:
z zawieszką,
która zawisła na guziczku i którą można zdjąć, zresztą z drugiej strony jest napis dla kogo...
to mykam, bo jutro długi dzień przede mną i męczący, a choróbsko mi nie odpuszcza...chyba musze to wyleżeć, bo innej rady nie ma :-(
pozdrawaim cieplutko
piątek, 8 października 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nooo, jak na chorą to Ty masz niezła rekonwalescencję ;)
OdpowiedzUsuńPiękną zrobiłaś księgę - podziwiam, szczególnie, że nie umiem robić takich rzeczy :))
OdpowiedzUsuńSkarbie pytałaś, skąd mam gwiazdy betlejemskie - gwiazdy są zrobione w/g kursiku Asi:
http://asiscrapki.blogspot.com/p/betlejemska-gwiazda.html